Mysłowice: Nietrzeźwy 44-latek za kierownicą skradzionego samochodu powoduje dwa zderzenia
Funkcjonariusze Policji w Mysłowicach próbują rozwikłać ciąg wydarzeń, które miały miejsce w sobotę na ulicy Ziętka. To właśnie tam 44-letni mężczyzna, będący za kierownicą skradzionego pojazdu, doprowadził do dwóch kolizji drogowych. Badania wykazały, że miał on we krwi 2,7 promila alkoholu. Wyrok sądu zadecyduje o jego dalszym losie.
Centrala policji w Mysłowicach otrzymała kilka zgłoszeń od zaniepokojonych obywateli w sobotę około godziny 17:00. Informowali oni o kierowcy fiata doblo, który prawdopodobnie znajdował się pod wpływem alkoholu. Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania pojazdu i zlokalizowała go na ulicy Ziętka, tuż po tym, jak kierujący nim sprowokował dwa stłuczki.
Równocześnie, podczas prowadzenia działań, funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie informujące o skradzionym samochodzie. Okazało się, że to fiat doblo – ten sam pojazd, którym 44-latek wraz z 39-letnim bratem poruszał się po mieście.
Według wstępnych ustaleń, skradzionym samochodem bracia kierowali w niezwykle niebezpieczny sposób. Około godziny 19:00 na ulicy Ziętka najechali na tył audi. Próbując oddalić się z miejsca zdarzenia, zderzyli się z kolejnym audi. Na szczęście, pomimo groźnej sytuacji, nikt nie doznał obrażeń. Mężczyźni zostali natychmiast aresztowani, a 44-latkowi policjanci odebrali prawo jazdy. Los obu mężczyzn będzie teraz zależał od decyzji sądu.