Powiat będziński kojarzy się zazwyczaj z zamkiem w Będzinie czy zamkiem w Siewierzu, ale im dłużej krąży się po tym kawałku Zagłębia, tym mocniej w pamięć wchodzą miejsca z pozoru drugoplanowe: dawne dwory gdzieś na uboczu, ukryte parki, wieża na Górze Siewierskiej, średniowieczne rynki małych miasteczek czy schowane przydrożne kapliczki. To właśnie one tworzą klimat powiatu – trochę pogranicza Jury, trochę starego przemysłowego regionu, trochę spokojnej, zielonej wsi. W miastach i wsiach można w jednym dniu przejść od piwnic dawnych kupców do widoków na Beskidy, a potem zakończyć dzień na odludnej ścieżce wśród pól. Poniżej znajduje się subiektywny przegląd takich miejsc – z naciskiem na te mniej oczywiste i mało popularne, które zostają pod powiekami na długo.
Będzin

Zamek Królewski w Będzinie
Wchodząc na wzgórze zamkowe w Będzinie, ma się wrażenie, że kamienne mury naprawdę pilnują dawnej granicy między Śląskiem a Małopolską. Z dziedzińca rozlewa się szeroki widok na dolinę Czarnej Przemszy i całe miasto, a przy dobrej pogodzie widać też dalsze fragmenty przemysłowego krajobrazu, który ciekawie kontrastuje z surową sylwetą warowni. W środku mieści się ekspozycja muzealna z bronią, pamiątkami i modelami, ale największe wrażenie robi spacer po murach i wejście na wieżę, gdzie wiatr potrafi solidnie szarpnąć kurtką. Zamek odwiedzany jest tłumnie, ale wystarczy skręcić w boczną ścieżkę na stokach wzgórza, żeby znaleźć spokojniejsze zakątki i mniej uczęszczane punkty widokowe. To miejsce, które dobrze łączy się z resztą atrakcji na górze – murami miejskimi, kirkutem i kościołem św. Trójcy – tworząc zwartą, historyczną pętlę nad miastem. Tutaj znajdziesz więcej informacji.
Mury miejskie z XIV wieku
Fragmenty średniowiecznych murów miejskich ciągną się wokół stoków góry zamkowej i potrafią zaskoczyć, kiedy nagle wyrastają między współczesną zabudową. Przechodząc wąskimi uliczkami Zaułek czy Zawale, co chwila trafia się na odcinki kamiennego obwodu, który kiedyś zamykał całe miasto w pierścieniu obronnym. W niektórych miejscach mury są wtopione w nowszą zabudowę, w innych tworzą osobne, malownicze ściany, przy których rosną stare drzewa i dzikie rośliny. Taki spacer z mapą albo po prostu z wyczulonym okiem przeradza się w miejską grę w „szukanie średniowiecza” wśród współczesnych bloków i kamienic. Szczególnie ciekawie robi się tam, gdzie mury schodzą w stronę Czarnej Przemszy – widać wtedy, jak logicznie wpisano warowny obwód w naturalny układ terenu.
Czeladź

Rynek w Czeladzi
Rynek ma czytelny, historyczny układ, a wokół stoją kamienice, które wciąż niosą ślady dawnych czasów. Przechadzając się po placu, łatwo wyobrazić sobie dawne targi, gwar handlu i ruch furmanek, bo proporcje rynku i uliczek pozostały bardzo „ludzkie”. W zaułkach kryją się mniejsze podwórka, stare bramy i detale architektoniczne, które wynagradzają każdą dodatkową pętlę po starówce. To miejsce, które najlepiej smakuje bez pośpiechu – z krótkimi przystankami na oglądanie fasad, szyldów i nietypowych detali.
Muzeum Saturn
Muzeum Saturn w Czeladzi mieści się w budynku, który już z zewnątrz zdradza przemysłowe korzenie miasta. W środku czeka opowieść o górniczej i robotniczej historii regionu – pełna fotografii, dokumentów, pamiątek codzienności i historii ludzi, którzy budowali to miasto. Dużą zaletą jest kameralność – nie ma tu poczucia przytłoczenia, raczej wrażenie spaceru po „pamięci Czeladzi” poskładanej w jednym miejscu. Wystawy często przeplatają się z czasowymi ekspozycjami artystycznymi czy tematycznymi, co sprawia, że każda wizyta może wyglądać trochę inaczej. To świetne miejsce, jeśli interesują nie tylko zabytki, ale też tło społeczne i przemysłowe całego Zagłębia.
Sławków

Ruiny zamku
W Sławkowie nie ma tak efektownego zamku jak w Będzinie czy Siewierzu, ale są ślady dawnych założeń obronnych i miejskich murów, które można odczytywać w terenie. Relikty umocnień, nasypy, układ ulic i usytuowanie kościoła pozwalają wyobrazić sobie, jak dawniej chroniono ten skrawek ziemi. To raczej teren dla tych, którzy lubią archeologię krajobrazu niż spektakularne ruiny, ale właśnie w tym tkwi jego urok. Kilka przystanków w takich miejscach robi z wizyty w Sławkowie małą lekcję historii obronności miast w tej części kraju. Dowiedz się więcej.
Siewierz

Zamek w Siewierzu
Zamek w Siewierzu wyrasta tuż obok drogi i robi wrażenie warowni wyciągniętej z podręcznika historii, ale w praktyce ma bardzo przyjazny, spacerowy charakter. Do ruin prowadzi mostek, a za nim otwiera się dziedziniec otoczony murami, przez które przenika widok na okoliczne tereny. To ruina zorganizowana – ze ścieżkami, punktami widokowymi i tablicami – ale wciąż czuć tu oddech dawnej potęgi księstwa siewierskiego. Dookoła zamek otacza miękka zieleń, co nadaje mu bardziej romantyczny niż militarny charakter, zwłaszcza wiosną i latem. To miejsce, które świetnie łączy się z dalszym spacerem po miasteczku.
Dobieszowice
Dwór w Dobieszowicach
Dwór w Dobieszowicach to pełna uroku pozostałość po dawnej siedzibie ziemiańskiej, schowana w zieleni z dala od głównych tras. Budynek otaczają drzewa, a dojście do niego prowadzi spokojnymi drogami, które same w sobie są przyjemnym spacerem. Sylweta dworu – z charakterystycznym dachem i proporcjami – dobrze komponuje się z otoczeniem, a wokół można jeszcze wyczuć dawny układ założenia parkowego. To miejsce, które nie przytłacza rozmiarem, raczej zaprasza do niespiesznego obejścia, przyjrzenia się detalom i wyobrażenia sobie życia ludzi, którzy tu mieszkali. Wrażenie robi zwłaszcza kontrast między sielskością okolicy a świadomością, jak bardzo zmienił się świat od czasów świetności dworu.
Mierzęcice
Osiedle wojskowe w Mierzęcicach
Jedną z najbardziej nietypowych atrakcji gminy Mierzęcice jest dawniej wojskowe osiedle, które wyróżnia się swoją architekturą i układem na tle okolicznych wsi. Bloki, układ ulic, przestrzenie między budynkami – wszystko to przypomina o czasach, gdy obecność wojska była ważnym elementem lokalnej tożsamości. Spacer po osiedlu to trochę podróż w PRL-owską estetykę, ale z lokalnym, „lotniczym” zacięciem związanym z niedalekim lotniskiem w Pyrzowicach. Tego typu przestrzeń jest rzadko traktowana jako atrakcja, a jednak ma w sobie coś z żywego skansenu architektury i urbanistyki drugiej połowy XX wieku. Więcej możesz przeczytać tutaj.
Parafialny kościół
Kościół parafialny w Mierzęcicach pełni funkcję nie tylko religijnego centrum, ale także ważnego punktu orientacyjnego w gminie. Jego bryła wyróżnia się na tle spokojnej, wiejskiej zabudowy, a otoczenie świątyni zwykle tętni życiem przy okazji nabożeństw i lokalnych uroczystości. W okolicy można trafić na mniejsze kapliczki, figury i krzyże, które razem tworzą mapę tradycyjnej religijności gminy. To miejsca, przy których warto się zatrzymać chociaż na chwilę, nawet jeśli głównym celem wycieczki są bardziej spektakularne punkty powiatu.
Podsumowanie
Powiat będziński to nie tylko zamki w Będzinie i Siewierzu, ale cała sieć mniejszych, często mało znanych miejsc – od wieży na Górze Siewierskiej, przez izbę tradycji, dwory i osiedla wojskowe, aż po przydrożne kapliczki i kameralne parki. To teren, w którym warto zejść z głównych tras i dać się poprowadzić intuicji: skręcić w wąską uliczkę przy murach miejskich, wejść w podwórze kamienicy z Domem Modlitwy, wspiąć się na punkt widokowy, zatrzymać przy małym krzyżu na skraju pola. Wtedy powiat odsłania swoją najciekawszą twarz – nieoczywistą, trochę patchworkową, ale bardzo autentyczną i zapadającą w pamięć na długo.
