Nielegalna plantacja marihuany przerwana przez działania policji
Powstało nielegalne przedsięwzięcie dwóch mężczyzn, którzy wybrali drogę narkotykowego procederu. Zdecydowali się na założenie nielegalnej uprawy konopi w Będzinie. Kiedy jednak ich działalność została zauważona przez funkcjonariuszy z Dąbrowy Górniczej, próbowali użyć zastraszenia. Jak jednak sprawa zakończyła się dla nich?
Swoją uwagę na jednego z mężczyzn skierowali śledczy z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej, podejrzewając go o prowadzenie nielegalnej hodowli konopi. Ich przypuszczenia okazały się trafne. W miejscu wynajętym przez tego człowieka, położonym na terenie powiatu będzińskiego, natknęli się na znaczne uprawy – 266 krzaków zakazanej rośliny. Odkryli także szeroki asortyment sprzętu służącego do jej hodowli. Prowadzenie uprawy konopi innych niż włókniste, w tym przypadku marihuany, jest w Polsce zabronione i stanowi łamanie istniejących przepisów.
Podczas próby zatrzymania obu podejrzanych, ci postanowili skierować groźby karalne wobec funkcjonariuszy. Jakie były konsekwencje ich działań? Mimo to, zostali aresztowani. Po analizie zebranych przez śledczych z Dąbrowy Górniczej dowodów oraz po rozpatrzeniu wniosku prokuratury, sąd zadecydował o nałożeniu na jednego z nich tymczasowego aresztu trwającego trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności.