Zagadkowa śmierć 75-latka: Poszedł na zakupy i zaginął. Znaleziono go w głębokim wykopie

Rankiem pewnego dnia, kobiecie udało się zwrócić uwagę policji na tajemnicze zniknięcie jej męża. Mężczyzna opuścił dom pod osłoną nocy, pozostawiając żonę zanurzoną w śnie, aby zaopatrzyć się w niezbędne artykuły. Jednakże, po tym wyjściu, nie dał już o sobie znać. Ogłoszono alarm i rozpoczęto poszukiwania na terenie całego powiatu. Po upływie dwóch godzin od zgłoszenia, 75-letni mężczyzna został odnaleziony, ale niestety już nie żył. Jego ciało spoczywało w wykopie o głębokości dwóch metrów, położonym niedaleko jego miejsca zamieszkania.
W ciągu ostatniego czwartku, funkcjonariusze z komendy w Będzinie (województwo śląskie) natrafili na szokujące odkrycie – ciało 75-letniego mężczyzny ukryte w miejscu, które mogłoby wydawać się mało prawdopodobne. Marcin Szopa, rzecznik prasowy jednostki policyjnej w Będzinie, podkreślił – Został odnaleziony w dwumetrowej studni wykopanej przy ulicy Szymborskiej. Nie wykazywał już żadnych oznak życia.
Prokuratura postanowiła przeprowadzić sekcję zwłok, aby dokładnie określić przyczynę śmierci.
Podejrzenia zaczęły się narastać, kiedy mężczyzna nie powrócił do domu. Jak relacjonuje Szopa, był to czwartkowy ranek, około piątej, gdy żona 75-latka zdecydowała się zgłosić zaginięcie męża. Powiedziała, że jej mąż wyszedł z domu i nie wrócił.
Zaniepokojona kobieta nie była w stanie dostarczyć więcej informacji, ponieważ jak twierdziła, spała całą noc począwszy od godziny 20 w środę. Nie widziała momentu, kiedy jej mąż opuszczał dom. Prawdopodobnie udawał się po zakupy.